Członkowie koła uczęszczają do klas I-III, a dwójka najmłodszych – do przedszkola. Taka rozbieżność wieku sprawia, że zajęcia warsztatowe są ogromnym wyzwaniem, ale i wielką frajdą dla prowadzącego. Przyrodnicza wiedza dzieci jest duża, co nie dziwi, skoro chętnie zasilają szeregi najstarszej organizacji ekologicznej w Polsce, ale i tak udało mi się je kilka razy zaskoczyć. Ale i one zaskoczyły także mnie! Podczas gdy maluchy ochoczo lepiły kulki ze smalcu, starsze dziewczynki raczej stroniły od dotykania tej substancji, krzywiąc buzię z okrzykiem „fuj". A jednak i tutaj pragnienie pomocy ptakom przeważyło i nawet te najmniej chętne do obcowania z tłuszczykiem uczennice przemogły się. Dzięki temu sikory odwiedzające karmnik przy szkole w Orzeszkowie na pewno nie będą głodne!

Na zakończenie warsztatów dzieciaki uroczyście przekazały mi własnoręcznie namalowany herb koła autorstwa Antoniny Worończuk. Wiewiórka pod dębem w towarzystwie motyla to odtąd logo koła, które członkowie dumnie noszą na piersi w postaci przywieszki. Dziękuję opiekunowi koła, pani Agnieszce Siemion, za zaproszenie i mam nadzieję, że koło LOP będzie się prężnie rozwijało. Nadleśnictwo Hajnówka mocno kibicuje podobnym inicjatywom i w imieniu Oddziału LOP w Hajnówce gorąco zaprasza do zapisywania się!