Webcontent-Anzeige Webcontent-Anzeige

fot. Paulina Król

Zurück

„Leśniczy to jest taki weterynarz, tylko że weterynarz opiekuje się zwierzętami, a leśniczy całą przyrodą”

„Leśniczy to jest taki weterynarz, tylko że weterynarz opiekuje się zwierzętami, a leśniczy całą przyrodą”

Takie słowa usłyszałam dzisiaj w czasie podsumowania zajęć od Ali, jednej z uczennic 3 klasy Szkoły Podstawowej nr 5 w Hajnówce.

Prawda, że piękne? W ubiegłym tygodniu klasa Ali, pod przewodnictwem pani Elżbiety Giżewskiej, pomimo niepewnej pogody odwiedziła nasze nadleśnictwo, aby posłuchać o pracy leśniczego. Otwarte ze zdumienia buzie utwierdziły mnie w przekonaniu, że nawet pospolita klupa i miarka mogą być dla dzieciaków fascynujące! Zaprezentowałam słuchaczom stosowane obecnie i dawniej przyrządy potrzebne do pracy w lesie i opowiedziałam do czego służą. Sporo tych sprzętów - średnicomierz, miarka, wysokościomierz, farba w sprayu, rejestrator, cechówka, oznaczniki do drewna, lubryka, notatnik… oj, nadźwiga się ten leśniczy!

Po krótkiej pogadance w sali konferencyjnej poszliśmy wspólnie… na odbiórkę drewna. Nie do lasu, a do punktu edukacyjnego na terenie osady nadleśnictwa, w którym jest wszystko to, co potrzeba, by poznać pracę leśniczego. I pogłówkować! Uczniowie mogli sami zmierzyć stos drewna i dłużycę świerkową przy użyciu odpowiednich narzędzi, a także przyjrzeć się korze i drewnie pospolitych gatunków drzew występujących w Puszczy Białowieskiej. Na koniec krótki quiz i wspólne zdjęcie – uśmiechy na twarzach mówiły same za siebie. Na pytanie „Czy praca leśniczego jest trudna?" dzieci odparły… „Nie! Przecież ma pomocnika!"


Webcontent-Anzeige Webcontent-Anzeige