Asset Publisher Asset Publisher

Dlaczego wprowadziliśmy zakaz wstępu do lasu

Według opisów w planach urządzenia lasu Nadleśnictwa Hajnówka, przygotowywanych blisko dekadę temu, świerk rośnie na blisko jednej trzeciej powierzchni nadleśnictwa, tj. na ponad 5200 ha. Obecnie, po usuwaniu martwych świerków, jest go mniej.

 

W latach 2012-2017 w samym nadleśnictwie wyznaczono łącznie niemal 280 tysięcy sztuk drzew tzw. trocinkowych, czyli  świeżo zaatakowanych przez kornika drukarza, które z czasem zamierają. Do obecnego roku, z tej liczby drzew, usunięto ok. 26%. Trzeba pamiętać, że są to drzewa martwe – w związku z czym w lesie stoi jeszcze ok. 200 tys. martwych świerków. Ta liczba dotyczy wyłącznie Nadleśnictwa Hajnówka, czyli powierzchni 19654 ha – co stanowi ok. 30% całej powierzchni Puszczy Białowieskiej. W samym roku 2017 wyznaczono ponad 105 tys. drzew zaatakowanych przez kornika drukarza, z czego usunięto nieco powyżej 54 tys. drzew. Reszta martwych drzew wciąż pozostaje w lesie.

Pod względem objętości masy drewna w latach 2012-2017 wyznaczono ponad 390 tys. m3 drzew trocinkowych, z czego usunięto 89 016 m3 martwych drzew. Czy to dużo, czy mało? Biorąc pod uwagę niebezpieczeństwo, jakie stwarzają martwe drzewa, to bardzo niewiele! A przecież nadleśniczy, w celu zapewnienia powszechnej ochrony lasów (jak i każdy właściciel lasu) jest zobowiązany do kształtowania równowagi w ekosystemie leśnym, podnoszenia naturalnej odporności drzewostanów, a w szczególności m.in. do zapobiegania, wykrywania i zwalczania nadmiernie pojawiających się i rozprzestrzeniających się organizmów szkodliwych – mówi o tym art. 9 ust. 1 ustawy o lasach.

Rozpad drzewostanów to problem złożony pod względem ekologicznym. Drzewa rosnące w zwarciu oddziałują na siebie w wieloraki sposób. Powierzchnie, na których prowadzono prace, nie zostały kompletnie wyczyszczone – pozostawiono na nich zdrowe świerki, a także drzewa innych gatunków. Niemniej jednak rosnące w mniejszym zwarciu otaczającego lasu pojedyncze drzewa stają się mniej stabilne. Zwłaszcza zimą, gdy występują niesprzyjające warunki atmosferyczne, a grunt jest nasiąknięty wodą, drzewa są osłabione i podatne na szkody. Sprzyja to niekontrolowanym wywrotom i złomom – zarówno w skupiskach drzew martwych, gdzie cięć nie prowadzono, jak i w miejscach gdzie prowadzono cięcia sanitarne. Czy to jest paradoks? Wcale nie!

Zamieranie drzew oraz usuwanie części martwych drzew powodują destabilizację drzewostanu. Mówiąc najprościej, drzewa, które pozostały na takiej przerzedzonej powierzchni, muszą się „przyzwyczaić” do nowej sytuacji i do powiększonej przestrzeni, w której trzeba się opierać choćby wzmożonym działaniom wiatru. Rozbudowują więc system korzeniowy, stabilizujący całe drzewo. Ten proces jednak nie jest natychmiastowy, musi potrwać. Oczywiście tak funkcjonuje hodowla lasu – w wyniku trzebieży (cięć pielęgnacyjnych) leśniczy reguluje zagęszczenie drzew w drzewostanie, usuwając ich część, przez co stymuluje poprawny rozwój i wzrost pozostałych drzew. W przypadku jednak klęski, z jaką mamy do czynienia w Puszczy Białowieskiej, owe „przetrzebienie” ma tak wielką skalę, że pozostawione drzewa nie są w stanie szybko, sprawnie i bezpiecznie się ustabilizować. Trzeba im pomóc – i taka potrzeba wynika również z postanowień Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. I nawet jeśli rozpatrujemy Puszczę Białowieską jako las szczególny (z czym jak najbardziej, jako gospodarze, się zgadzamy), o wyjątkowych walorach przyrodniczych i spełniający ogromnie ważne funkcje pozaprodukcyjne, to nie zwalnia to nadleśniczego z wykonywania przepisów ustawy o lasach. Tym bardziej, że naszym działaniom już daleko od pielęgnacji – w tej chwili priorytetem jest bezpieczeństwo ludzi, którym udostępniamy las.

Nasze prace skupiły się na oczyszczeniu głównych dróg i szlaków komunikacyjnych z tzw. drzew niebezpiecznych, czyli drzew stwarzających potencjalne niebezpieczeństwo (mogących się przewrócić bądź złamać, pociągnąwszy za sobą także i części innych, sąsiadujących drzew). Dzięki temu obecnie na terenie nadleśnictwa Hajnówka dopuszczone do ruchu pieszego i rowerowego jest ponad 146 km dróg. Zwrócono szczególną uwagę na trasy szczególnie cenne pod względem turystyczno-rekreacyjnym, tj. zabezpieczono szlak Green Velo (rowerowy), część szlaków nordic walking i szlaków pieszych. Zabezpieczony został także dojazd do uroczyska Krynoczka, miejsca kultu kościoła prawosławnego z cerkwią, drewnianą kaplicą i źródełkiem. Zabezpieczone są główne drogi publiczne pozostające pod zarządem Nadleśnictwa Hajnówka: Łozice-Topiło, Hajnówka-Lipiny, Hajnówka-Białowieża, Piaski-Topiło, udostępniona jest również droga Zwierzyniecka (do Czerlonki i do Bud). Umożliwiło to sprawne działanie ludzi i maszyn do pozyskania drewna nie tylko po gradacji kornika, ale również i po wichurze, która w dniu 27 sierpnia w ciągu kwadransa pozostawiła po sobie ok. 30 tys. m3 szkód w pasie o szerokości 1 km i długości ponad 10 km. Po wichurze bardzo szybko przeprowadzono prace związane z udrożnieniem torów kolejki, na które poupadało bardzo wiele drzew. Dzięki naszej wytężonej pracy jesteśmy przekonani, że w sezonie letnim 2018 wąskotorowa kolejka leśna również będzie funkcjonowała i, mamy nadzieję, znów przewiezie ponad 20 tysięcy turystów.

Obecnie na terenie Nadleśnictwa Hajnówka nadleśniczy wprowadził zakaz wstępu do lasu, do czego jest prawnie zobowiązany według art. 26 ust. 3 ustawy o lasach. Jest to również całkowicie zgodne z postanowieniem TSUE, które stanowi, że w pierwszej kolejności powinniśmy zastosować łagodne środki – jak choćby właśnie wprowadzając zakaz wstępu do lasu. Dotyczy on, jak już podkreślaliśmy, drzewostanów, w których nastąpiły znaczne szkody po gradacji kornika drukarza. Oznacza to, że turystom nie wolno schodzić z wyznaczonych ścieżek, które zostały udostępnione do ruchu. Przypominamy, że podobne obostrzenia dotyczą wszystkich rezerwatów i parków narodowych (Ustawa o ochronie przyrody, rozdz. 2 art. 15 pkt 15). W przypadku terenów pozostających w zarządzie Lasów Państwowych, Nadleśniczy wprowadza okresowy zakaz wstępu do lasu stanowiącego własność Skarbu Państwa w razie gdy m.in. wystąpiło zniszczenie albo znaczne uszkodzenie drzewostanów lub degradacja runa leśnego (Ustawa o lasach, art. 26 pkt 3). Taka sytuacja od kilku lat ma miejsce w Nadleśnictwie Hajnówka. Wprowadzone zakazy nie są wyrazem złośliwości kogokolwiek, są uzasadnione prawnie i zgodne zarówno z prawem krajowym, jak i postanowieniami Komisji Europejskiej. Są również uzasadnione zdrowym rozsądkiem - naszym priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa ludzi i tym się aktualnie zajmujemy.

Kwestią drugorzędną, ale równie ważną, jest zachowanie stabilności oraz ciągłości lasu i zadbanie o to, by nasze piękne lasy zostały odnowione jak najszybciej i jak najlepiej. W odnowieniach wykorzystywać będziemy przede wszystkim doświadczenie i zasady wdrożone w Lasach Państwowych. Zamierzamy wspierać naturalne odnowienia sztucznymi, wprowadzając gatunki zgodne z siedliskiem leśnym. Takie podejście umożliwi szybkie udostępnienie terenów leśnych w następnych latach dla turystów i lokalnej ludności, zapewniając bezpieczeństwo i trwałość oraz zachowanie cennych przyrodniczych walorów.

Naszym celem jest pomóc naturze w tym, by odbudowa (i prowadzona równocześnie przebudowa drzewostanów zgodnie z wymaganiami siedliskowo-glebowymi) prowadzona była sprawnie, szybko i zgodnie ze sztuką i nauką leśną, dopracowaną przez wiele pokoleń doświadczeń leśników. Obowiązkiem nadleśniczego jest bowiem podejmowanie wszelkich działań do wyeliminowania zagrożenia jak najszybciej po to, aby miejsce, w którym wystąpiło jakiekolwiek zagrożenie dla zdrowia i życia ludzkiego, cechowało się bezpieczeństwem publicznym i było dostępne dla ludności. Po to, aby każdy mieszkaniec regionu, turysta, naukowiec, spacerowicz, kolarz, grzybiarz, ornitolog, fotograf, rodzic z dzieckiem, amator gier terenowych, botanik…. i każda inna osoba z jakichkolwiek powodów i zainteresowań przebywająca w lesie mogła czuć się bezpieczna i była bezpieczna.